piątek, 17 października 2014

Trening czyni mistrza ?

Ostatnio czytałam o teorii pewnego Pana psychologa K. Andersa Ericksona według której to, wystarczy jedynie (lub aż!) 10 000 godzin powtarzania pewnej czynności (np. grania na skrzypcach) aby stać się mistrzem tej dziedziny . Hmmm ... Ciekawe . Czy wystarczy zatem 10 000 godzin treningu by już zawsze być w świetnej formie ?! No nie ... to wybór na całe życie . I to jest dopiero wyzwanie ! Łatwo podjąć się czegoś na chwilę ale utrzymać to, to dopiero sprawdzian siły naszej woli . 
Ostatnio zauważyłam, że moje treningi jakby mniej na mnie działają, także wprowadziłam kilka zmian skupiłam się bardziej na planie interwałowym i teraz ćwiczenia wysiłkowe przeplatam cardio . Serducho szybciej bije ale skupiam się na oddechu w wyniku czego pracuję wydajniej. Na koniec treningu robię zawsze rozciąganie - rozciągnięte mięśnie lepiej pompują krew a nasz organizm dostaje "zastrzyk" tlenu :) 
Fajne zmiany , polecam każdemu :) Zwłaszcza, że kiedy robi sie te same ćwiczenia przez długi czas po prostu się nudzą a wtedy łatwo o zniechęcenie . Warto je urozmaicać, inspiracja jest wszędzie !! 
Na koniec kilka fotek. Ja ćwiczę a K. chodzi i próbuje mnie rozproszyć ale nie daję się :)
buźka !







2 komentarze:

  1. ŁAŁ masz piękne ciało:) podziwiam cię i chyba czas zacząć brać przykład z młodszej siostry:):) fajnie to brzmi

    OdpowiedzUsuń
  2. Pina ty zawsze miałaś ładną figurkę a u mnie dopiero teraz coś zaczyna się rzeźbić, kiedy nie ma nadprogramowych kg ;) Dzięki, a ruch śmiało polecam w 100 % każdemu :*

    OdpowiedzUsuń