Zagościło dziś u nas piękne słońce więc postanowiliśmy je z Krisem wykorzystać na maxa . Mieliśmy jechać do Killarney ale przełożyliśmy to na jutro . Czuć już jesienny chłodek więc spodziewamy się, że niedługo słoneczka będzie coraz mniej . Póki co, wybraliśmy się na długi spacer do Parku gdzie co roku w sierpniu odbywa się Rose of Tralee Festival . Było świetnie ! Pochodziliśmy, postrzelaliśmy fotki a nawet poszliśmy na huśtawki (chociaż wyraźnie było napisane "age 1-4" ;) ale w nas wciąż jeszcze drzemie cząstka dziecka .
A teraz wspólnie oglądamy meczyk i kibicujemy Polakom !
Ślę buziaki i zostawiam fotki :*
Selfik :)
Mój ideał - 100% Gentleman !
Widok jak z pocztówki , Wally też się nawinął
Przed zjazdem :)
Po zjeździe :)
My Man !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz