sobota, 4 października 2014

Siostra potrzebna od zaraz ...

Taki mam wieczorek ... Krzysiek jeszcze w pracy a ja siedzę sobie z winiaczem i świeczkami no bo w sumie co innego mam do roboty ? Na szczęście, bo roboty dziś miałam aż nad to. Przetrwałam trening i już oficjalnie dołączyłam do teamu "The Roast House". Lubię to miejsce . Mała knajpka, baaaardzo przytulna.  Zwłaszcza wieczorem kiedy są zapalone lampki, gra muzyczka - na prawdę można się tam rozpłynąć, no i jedzenie jest na bardzo wysokim poziomie :) No to żem zareklamowała własną pracę. Pfii. 

Wracając do tematu mimo że jestem zadowolona , już bardziej pewna siebie i spokojniejsza to jakoś mi tak smutno dziś. Tęsknie troszkę za moimi przyjaciółmi w Polsce a najbardziej chyba za Piną, moją siostrą i Majeczką, jej córcią . W jesienne wieczory takie jak ten, miło byłoby posiedzieć z siostrą przy winku i pogadać . Jak ostatnio byłam w Polsce nawet nie było czasu na takie pogaduchy. Tęsknię za czasem kiedy mieszkaliśmy razem i nie raz Paulina ratowała mnie z opresji jako starsza siostra służąc radą . Teraz każda z nas ma już swoje życie, rodzinę i nie ma na to czasu a szkoda bo takie chwile mega podnoszą na duchu i dają kopa do działania :) Zadzwonię do nich jutro :)

Także siedzę sobie, sączę winiacza, bloguję i rozmyślam czekając z utęsknieniem kiedy K. będzie w domu i posiedzimy sobie razem wtedy na pewno zrobi mi się lepiej a znając K. ma już pewnie całą listę propozycji filmowych na wieczór :)

Dobrej nocy !





4 komentarze:

  1. Nastepnym razem wsiadaj w autobus i prosto do Kini, wiesz, ze ja na wino zawsze sie pisze :) albo zrob szybko to prawko, to bedziesz u mnie jeszcze szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No muszę Kinia , postaram się z tym uwinąć w końcu :) Buziole !

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooo....aż łezka się kręci. śledze Twojego bloga od dawna, a ten post to mnie jakoś ominął.SIS CYCKI W GÓRE JESTEM Z TOBĄ DUCHEM...chociaż tyle...Buziol my też tęsknimy

    OdpowiedzUsuń