Cześć,
Co u Was? U mnie, ostatnie dni pod względem ćwiczeń były dużo bardziej pracowite niż wcześniej. Treningi z rana max. 30 min, cardio połączyłam z wysiłkiem siłowym, biegam dłuższe dystanse... Układam też sobie harmonogramy ćwiczeń dla planu i zorganizowania, dla urozmaicenia ćwiczeń też... Ciągle znajduję coś nowego. Staram się rozkładać sobie plany dnia według partii ciała - dziś np. były plecy i klatka , jutro ćwiczę z naciskiem na nogi i pośladki, kolejny będzie brzuch...
A propos kto nie wie, ten niech się dowie, że brzucha nie wolno ćwiczyć co dzień no chyba, że ktoś "mądry" robi po 200 brzuszków, bo lato idzie i chce nabawić się przepukliny. Znamy takie przypadki...
Realizuję to co założyłam sobie na nowy rok i przynosi to swoje efekty. Ku mojej uciesze :)
Ostatnio na jakimś motywatorze widziałam post typu "chcesz wyglądać jak kociak, to najpierw musisz spocić się jak świnia" haha. Potwierdzam w stu procentach! Nie ma nic za darmo. Także pocę się, rozciągam do granic bólu a zakwasy dają mi się we znaki... Ale kocham to, zwłaszcza gdy wciskam się w jeansy, na które kiedyś patrzałam tylko z zazdrością. I zgadnijcie co mówiłam sobie wtedy w duchu? Że i tak nigdy w nie dupska nie zmieszczę, że nie możliwe, że niedyrydy, NO WAY! A jednak !!! I to jest fajne.
Nie jestem idealna. Nikt nie jest. Mam swoje tu i ówdzie ale dziś czuję się jak mistrzynia bo pamiętam tamte chwile, płacze i żale - to mi daje kopa. Zrobiłam to dla siebie i sobie to zawdzięczam :)
Także dziś chwalę się tym, co na dzień dzisiejszy udało mi się wypracować... A co !
Buźka!
♥ Karolcia moja Ty największa inspiracjo. Wyglądasz zjawiskowo. Powinnaś być z siebie bardzo dumna. Wszystko zawdzięczasz ciężkiej pracy i dyscyplinie. Brawo! Zazdroszczę i podziwiam całą sobą!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Kinią :) Bardzo Ci gratuluję i podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDo obu Pań ---> Dziękuję Wam kochane za miłe słowa i wsparcie :D Motywują jeszcze bardziej !
Usuń