niedziela, 15 lutego 2015

Dzień zakochanych

Chociaż niektórzy twierdzą, że Dzień Św. Walentego to kit, kicz i tandeta ja ulegam czarowi Walentynek . 
Może nie na tyle, żeby nie wkurzały mnie wszędobylskie, napastujące serducha ale wierzę, że taka odskocznia od dnia codziennego ma sens. Nie tylko dla zakochanych ale też by docenić w tym dniu obecność drugiej osoby - chociażby ukochanej przyjaciółki czy czas spędzony z rodziną ... 

Nie wierzę, że jakakolwiek kobieta nie chciałaby dostać choć jednego, zdechłego kwiatka, być adorowana... zwyczajnie czuć się kochana, wyjątkowa i doceniana... Bo o to tu chodzi, by okazać tej drugiej osobie, że na niej nam zależy, że darzymy ją specjalnym uczuciem i bez niej byłoby bardzo, bardzo źle nam na świecie . Tego nigdy za wiele i chociaż Walenty w dobie konsumpcjonizmu jedzie na sterydach oby nie przysłoniło nam to wartości tego dnia :)

Mam nadzieję, że wczoraj każdy choć raz uśmiechnął się, poczuł szczęśliwy i kochany !
Ogromne całusy dla Was kochani !









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz