sobota, 24 stycznia 2015

PRZEGLĄD TYGODNIA !

Hej, hej :)

Z racji tego, że dziś mam dzień wolny od ćwiczeń postanowiłam zrobić przegląd tego tygodnia ... Chyba wprowadzę taką kategorię postów dla usystematyzowania moich metod a przy okazji wykorzystam jako podsumowanie moich osiągnięć i trochę dlatego, żeby wyeliminować niektóre niezdrowe nawyki, które wciąż mam. Np czasem, gdy wrócę z siłowni zamiast przygotować pełnowartościowy posiłek sięgam po coś słodkiego...
Zawsze ustalam sobie dwa dni w tygodniu kiedy wrzucam na luz i odpoczywam od ćwiczeń. Dzięki temu mięśnie zregenerują się, nabiorą świeżych sił a ja zbiorę energię na kolejny tydzień. Ważne jest to,  przede wszystkim dla zdrowia psychicznego. Trening co dzień, bez przerwy też może przynieść zgubne efekty i zniszczyć nasze zdrowie. Trzeba czasem odetchnąć, zrelaksować się. Dzień odpoczynku to dobra okazja nagrodzenia siebie za ciężką pracę, dodatkowo budujemy tym pozytywne nastawienie do ćwiczeń. Ale nie było dziś aż tak leniwie... K. miał wolne i wybraliśmy się nad ocean. Był odpływ i strasznie wiało ...




Co nowego ?
1. Od kilku tygodni sprawdzam się w dziedzinie ćwiczeń z obciążeniem. Nie jest wielkie bo dopiero zaczynam ale już zauważyłam efekty:

przede wszystkim jestem silniejsza, łatwiej wykonuję niektóre czynności i widzę, że moje ciało jest bardziej sprężyste, spadłam też z wagi kolejny kilogram. Ale widzę też, że muszę urozmaicać moje ćwiczenia bo inaczej wpadam w rutynę i tracę na efektywności. Chociażby zmiana kolejności wystarczy by "zaskoczyć" i pobudzić organizm do działania.



2. W kuchni gotuję lżejsze potrawy, coraz częściej sięgam po pełnowartościowe i roślinne zamienniki. Staram się jeść min. 4 posiłki dziennie o regularnych porach . 








3. Biegi - staram się robić dłuższe dystanse a z mniejszą prędkością, stawiam na wydajność. Próbuję zagonić Krzyśka raz na jakiś czas ale on jest uparty i ciągle znajduje wymówki. Ostatnio nawet, kiedy już "zlitował się" nade mną i "łaskawie" zgodził się na rower, po 15 min jazdy stwierdził, że ma mało powietrza i śrubki trzeba powymieniać więc pojechał naprawić rower i na tym "rowerowanie" tego dnia się zakończyło... heh... ale poszliśmy na spacer xD



4. Więcej rozciągania - w temacie stretchingu pojawiło się wiele nowych elementów... Może nawet kiedyś spróbuję jogi. Póki co jestem początkująca, ostrożna i wszystko robię powoli by nie naderwać sobie jakiś ścięgien ... 


Reszta pozostaje bez zmian. Wciąż jestem zwolenniczką Mel B. Każdego dnia towarzyszy mi cardio i abs. Bez tego nie wyobrażam sobie moich treningów. Co dalej ? Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć kolejny level zaawansowania a efekty, o których marzę staną się rzeczywistością i latem będę mogła pochwalić Wam się nową sylwetką, na którą pracuję...

Do następnego :)


4 komentarze:

  1. Ile bierzesz na klate? :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie biorę "na klatę" bo nie uprawiam kulturystyki, wzmacniam mięśnie a nie "pompuję". A jeśli kogoś to interesuje hantle mają po 2 kg a kettlebell 5 kg co z resztą było widać na poprzednich postach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czwarte zdjecie OMG! Bossssko wygladasz. AaAaaaAa! Po prostu WIELKI szacun Lola jestes THE BEST ♥ Ale wszystko bardzo zasluzone, bo ciezko na to pracujesz. Brawo!

    Ile bierzesz na klate? Buahaahah dobre! :)

    Kinia

    OdpowiedzUsuń