niedziela, 8 marca 2015

WEEKLY REVIEW ! #5

Witajcie !

Na początek gorące życzenia dla każdej przedstawicielki płci pięknej, żadnej tam słabej bo jestem pewna, że niejedna z nas siłą, wytrwałością i zaangażowaniem zawstydziłaby niejednego Pana ;) Tak więc, kochane niech Wam się ziszczą Wasze najskrytsze marzenia !!!

A teraz podsumowanie -
W przeciwieństwie do swoich poprzedników, śmiało mogę powiedzieć, że ten tydzień był mniej intensywny niż zazwyczaj, jednak cieszę się, że dziś niedziela i w kolejny wkraczam z zupełnie inną energią. Ta energia już dziś dała swój przedsmak przy biegach ! Siły już powróciły, na szczęście bo cały ostatni tydzień był jakiś taki wymemłany. Jak widać nawet zapaloną fit-maniaczkę od czasu do czasu dopada deficyt mocy i nastroju. Dlatego też nie publikowałam z takim natężeniem jak zazwyczaj żeby nie rozsiewać złego... 
No, ale nie było aż tak makabrycznie... zdecydowanie w tym tygodniu było więcej rozciągania, małe jogowanie wpływa fantastycznie na wyciszenie i ukojenie myśli ... Może właśnie tego potrzebowałam... 


Kolejna fotka to dowód na moje małe osiągnięcie - plank na boku. Na początku mojej historii z treningami był totalną zmorą ... dziś wykonuję go z łatwością ! :)


Polubiłam też pompki... i chociaż nie umiem jak mój Tato - z przyklaśnięciem to i tak dają super efekty :)

 No i na koniec, jak zawsze kilka porcji zdrowych posiłków:


Sałatka - pomidorki, avocado, jajko + 2x kanapka - wasa żytnia, serek, sałata, polędwica, ogórek + hummus, marchewka  

Naleśniki - jadłam 3x w tym tyg w różnej wersji, te są wytrawne z mąki z ciecierzycy z mozarellą, rukolą i indykiem.

Ochota na słodkie - śniadanie: racuchy z gruszką, jogurt naturalny, truskawki, ciemna czekolada.

Między posiłkami - mango!

Obiad po wegetariańsku - ciemny ryż, czerwona fasola w sosie pomidorowym z papryką i pietruchą. Zastanawiam się czy nie wprowadzić od czasu do czasu takiego wege-dnia np. raz na tydzień czy dwa...

Kotlety mielone z indyka, ryż+fasolka , sałatka (rukola, szpinak, pomidorki, feta, sos limonkowo-miodowy) oraz świeżo-wyciśnięty sok z pomarańczy.
 Był i CHEAT DAY :) Lody malinowe - Krzyśkowe i miętowe-moje ulubione, oczywiście z czekoladą i truskawkami haha.

Śniadanie - serek wiejski z musem z mango i melona + 2x kanapka Wasa.

Na zdrowie!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję, że tu zaglądacie ! 
:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz