wtorek, 16 grudnia 2014

Pierniczki

Rozpoczęliśmy wytwórstwo świątecznych ciasteczek na szeroką skalę ! Konsument nie byle jaki, więc mamy nadzieję, że zaspokoimy wymogi .
 Po raz pierwszy piekłam pierniczki sama i szczerze obawiałam się, że coś mi nie wyjdzie ale jednak się udało. Uff :)!  Pierniczki zaraz po upieczeniu były pulchne i mięciutkie (dziwi mnie, że tak bardzo wyrosły bo ciasto było cieniusieńko rozwałkowane), po kilkudziesięciu minutach, gdy już wystygły, zaczęłam je dekorować. Zauważyłam, że stwardniały ale to podobno dobrze, za kilka dni będą idealnie kruche (tak piszą). Teraz, moje wypieki, odpoczywają sobie w pudełku z mikołajem, szczelnie zamknięte i czekają do świąt a wtedy popakuję je ładnie i część sprezentuję naszym bliskim.
Tak sobie myślę, dzięki blogowi wiele chwil zostaje tu udokumentowanych, fajnie będzie za kilka lat odczytać ten post i przypomnieć sobie ten dzień.
Pozdrawiam !



Jest i świąteczny akcent w kuchni ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz