niedziela, 14 września 2014

Miły dzionek

Wczoraj byliśmy odwiedzić moich rodziców. Spóźniliśmy się, jak to my mamy w zwyczaju i w sumie od razu coś mi nie pasowało bo Mama już przez tel panikowała, że mamy się streszczać . Przyjeżdżamy a tu dzieciaki rzucają mi się na szyję i całują jak nigdy. Co najbardziej mnie zaskoczyło to nawet moja bratowa (ze złamaną w ramieniu ręką i gipsem, który waży chyba połowę jej samej ) wybrała się na tzw "pustki" - bidulka . Dojechać tam to istna przeprawa - dookoła tylko pola i lasy a do wioski dzieli nas niezły kawał ... 
No i co się okazało ? Rodzinka wpadła na pomysł żeby wyprawić mi tego dnia urodziny!! Aaaa masakra, jak mnie tym ucieszyli ! Ogromnie ! Pina przywiozła tort i objedliśmy się słodkości ale był PY-CHA ! Poza tym od rodziców dostałam śliczny srebrny łańcuszek z bucikiem, który na pewno będę nosiła blisko serducha <3 Najbardziej wzruszyła mnie Majeczka, która nieśmiało podeszła i najpierw zaczęła pukać mnie w nogę paluszkiem aż cichuteńko wyszeptała "ciociu mam dla Ciebie prezencik, sto lat" . Nie mogę napatrzeć się na Maję i Pawełka jak rosną i zmieniają się. A Pawełek jest tak bystry i tylko oczka mu grają co zbroić a broić przecież dzieci troszkę muszą :) 

To, że wszyscy zorganizowali taki wieczór właściwie pół miesiąca przed czasem, że wszyscy mogliśmy się spotkać i chociaż w tym właściwym dniu nie będzie ich ze mną ... To było tak miłe ! <3

Pod koniec dnia wraz ze znajomymi i kuzynką Krzysia oraz jej Mężem, wybraliśmy się do Sopotu . Wieczór był bardzo udany, choć nasi chłopcy pod koniec nieco odpadli xD 
Pochodziliśmy, pobawiliśmy się i około 4 nad ranem grzecznie wróciliśmy do domku :) 
A! Zapomniałabym jeszcze, że z rana tego dnia wybraliśmy się z K. na spacer po Osowskich terenach . Tu nic się nie zmienia ale lato jest przepiękne. Wzięliśmy też naszego kochanego futrzasto-chrapiącego (i wydającego inne niekontrolowane dźwięki i zachowania) Alficzka, który biegał i szalał bez opamiętania .

Niedziela - Krzysiek namówił Tatę i Ciocię Krysię na spacer do zoo Oliwskiego. Pogoda nam dopisała - Kolejny udany dzionek . 










4 komentarze:

  1. Thank's for your visit and comment back on my blog it's really valuable for me
    From Hary

    OdpowiedzUsuń
  2. Heheheh fajna fotorelacja :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kiniuś :* Widzisz jak ja na tego bloga ostatnio wchodzę ...

      Usuń