Długo tu nie zaglądałam ..
Nie żebym już straciła zapał do pisania, tylko od samiuśkiego powrotu nie było zwyczajnie czasu .
Poszukiwanie nowej pracy trwa i chyba już jestem na dobrej drodze ale na razie, dopóki nic nie jest pewne na 100 % lepiej nie zapeszać :)
Mam troszkę czasu więc co dzień gotuję coś dobrego. K. nie narzeka :) Dziś przyrządziłam zupkę krem z dyni i słodkich ziemniaków. Dodałam też marchew, pietruchę, oregano i duuużo zielonego co uwielbiam ... Lubię pichcić a zwłaszcza cieszy mnie kiedy to, co przyrządziłam smakuje. Krzysiek wówczas mruczy pod nosem jedząc (i robi to nieświadomie) :D
Jutro moje 21 urodziny . K dziś od rana mi dogadza, przygotował śniadanie po czym ... uciekł z domu ... :-/
Mniej więcej, bo uknuł misterny plan i pojechał po prezent, który miałam otworzyć dopiero jutro ale oczywiście dorwałam go już dziś.
Widziałam że K. też się czaił i chyba nie do końca był pewny czy trafił chociaż ucieszyłabym się ze wszystkiego :)
Tak więc w czerwonej, skrzętnie oblepionej milionem naklejek typu "WINNER" , "NO. 1" itp. kopercie, znajdowała się kartka urodzinowa (którą też poobklejał) a w niej : UWAGA! Voucher na tatuaż !! Hahaha nieźle ! Tyle razy mówiłam i pokazywałam mu różne wzory, które chciałabym mieć że zrobił mi niespodziankę :) Teraz przede mną trudny wybór, co chcę, tak naprawdę a pomysłów jest wiele :D
Już żadna ze mnie nastka i od jutra będę oficjalnie pełnoletnia na zielonej wyspie :) Jak tak sobie myślałam wczoraj przed zaśnięciem, to stwierdzam, że moje życie jest takie jakie chciałam mieć . Jestem szczęśliwą osobą, kochaną co najważniejsze i może nie każdy plan mi wypalił (np. studia) ale wszystko jeszcze przede mną a na dzień dzisiejszy mam wszystko to o czym zawsze marzyłam a zawdzięczam to ludziom którzy mnie otaczają :)
Co do urodzin, jutro impreza u Kini i Fabia... noo i u Ola bo to dopiero gościu :) Zaraz zabieram się za przyrządzanie smakołyków ...
Na dziś kończę i załączam fotki :)