Wpadam dziś do Was na dosłownie minutę i mam nadzieję, że ta minuta wystarczy żeby przekonać Was do tego by walczyć o siebie, swoje marzenia i zdrowie :)
Niech nie dopada Was jesienna chandra i brak motywacji bo ona jest w każdym z nas, tylko trzeba zebrać w sobie siłę i nie poddawać się. Nie ma wymówek, że zimno, że dupsko zmarznie i nie wychodzę bo będę miała katar ... Za to ruszamy się i zamiast kataru fundujemy sobie boski tyłeczek i mięśnie ze stali :)
Ja osiągnęłam dziś nowy level w swoich podbojach i jestem z siebie mega dumna.
Co więcej, chcę jeszcze !!
Poniżej fotorelacja z runningu - 5,5 km - jak na razie to mój najdłuższy dystans ale czuję, że przygoda dopiero się zaczyna i nie ważne jaka pogoda - wskakuję w czapadaję, wciskam słuchawki do uszu i zmykam :)
A teraz też już uciekam, ale do obowiązków bo mimo tak wiekopomnego wydarzenia do pracy iść trzeba.
Ślę gorące uściski i buziaki i życzę energii !!
świetny blog ! ♥
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie chyba po raz pierwszy prawda? Ale na pewno nie ostatni ! ;)
zapraszam do mnie w wolnej chwili :*
Dzięki !Już odwiedzam i ślad po sobie zostawiam ;)
Usuń